Energylandia to największy w Polsce park rozrywki, warto go odwiedzić lub odwiedzać co roku. Park mieści się niedaleko Krakowa w miejscowości Zator. Zabawa i emocje gwarantowane, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.
W parku wszystko jest zorganizowane na najwyższym poziomie, to ogromny Park Rozrywki-położony na 70 ha, ma133 atrakcje.
Nie ma biletów jednorazowych, są czasowe. Najlepiej kupić bilet dwudniowy, znaleźć nocleg dalej od Zatoru i jeździć na roller coaster’ach po kilka razy, wtedy odważycie się podnieść ręce do góry podczas jazdy.
Wiele atrakcji jest dostępnych dla dzieci od określonego wzrostu np. od 140 cm, dlatego lepiej wcześniej zaplanować trasę po parku, żeby uniknąć rozczarowań, każdy centymetr ma znaczenie.
Warto zacząć od mniejszych roller coaster’ów w Strefie Familijnej, takich jak Anaconda, RMF Dragon, następnie przejść do strefy Ekstremalnej i przejechać się najpierw MOYA Formułą, Mayan’em, Aqualantis’em, Zadrą lub najszybszym i najstraszniejszym Hyperionem.
Osoby, które nie lubią jazdy roller coaster’ami mogą spędzić czas w strefie wodnej w basenach, zjeżdżalniach lub na leżaku. Pamiętaj, żeby zabrać kostium kąpielowy i ręcznik. Przyda się także gumka do włosów, krem z filtrem i nakrycie głowy. Można także wybrać się na jedno z wielu Show, np. pokaz kaskaderów samochodowych.
Przy wejściu do wielu atrakcji należy skorzystać z szafki i schować do niej wszystkie swoje rzeczy- także okulary, czapkę. Rzeczy odbieramy po przejażdżce roller coaster’em. Za szafki płacimy raz i możemy korzystać ze wszystkich szafek w parku za pomocą specjalnej opaski. Przyda się krem z filtrem, gumka do włosów, nakrycie głowy i woda.
Do Energylandii można jeździć co roku – najlepiej w dobrym towarzystwie, tak robię ze swoja rodziną oraz na obozach Simon says, nie nudzi się, wręcz przeciwnie, jest to zawsze bardzo wyczekiwany wyjazd.
Obsługa jest bardzo miła, wiele atrakcji ma dedykowane sklepy z pamiątkami. Można o wszystko zapytać i każdy z uśmiechem odpowiada – to bardzo miłe zaskoczenie.
W Energylandii zapomnisz na kilka godzin o wszystkim, przeniesiesz się do bajkowej krainy, jak u Shrek’a, gdzie jedyne o czym się myśli, to na co teraz idziemy?:)
Warto dobrze zaplanować termin wyjazdu ze względu na masę ludzi i kolejki, najlepiej jechać w tygodniu, nie w weekend, podobno najlepszy na wyjazd jest… wrzesień. Przy wejściu na roller coaster’y można sprawdzić czas oczekiwania w kolejce.
Wrzesień to także najlepszy czas i ostatni dzwonek na zapisanie Twojego dziecka na kurs językowy w Simon says. Sprawdź ofertę naszych kursów KLIK. We wrześniu zapraszamy także na Dni Otwarte KLIK.